sobota, 17 stycznia 2009

Impresjonizm i (kolejne) inne impresje

- Aby zauważyć różnicę między impresjonizmem i realizmem w malarstwie wystarczy mieć krótkowzroczność i zdjąć okulary.

- Mogę brać udział w lokalnych wyborach w Karyntii. Jako obywatel UE!

- Felipe chociaż jest z Chile, na skutek niewątpliwej pomyłki administracyjnej, też może!

- Podobno my Słowianie mamy wysoko usadowione kości policzkowe. (Podobno dla tego nasze dziewczyny są tak urodziwe).

- Na łóżko Todd'a, mojego byłego już współlokatora zatknąłem polską flagę, czyniąc sobie z niego (łóżko) ziemię poddaną!

- Wreszcie mogę też mieć cały czas odsłonięte żaluzje, bo Todd nie ogląda Gwiezdnych Wojen i nie przeszkadza mu światło dnia.

- Trudno się uczyć w Klagenfurcie.

- Ale jak już się uczę to wynajduję takie kwiatki jak nazwy polskich międzywojennych partii. Enjoy:
Alfabetyczna A,
Apodyktyczna Partia Chłopska,
Bezpartyjny Blok Chłopski Puszczy Kurpiowskiej,
Chłop za Płuhom,
Koło Radamickich Włościan Rolników,
Prawosławna Partia Obywateli Wiejskich Rzeczpospolitej Polskiej,
i na koniec listy dwa mega-ciacha:
Polsko-Ukraińsko-Żydowski Trójfaszyzm Halicza
Lista Zasiedziałej Ludności Okręgu Wyborczego Bydgoszczy.

- Kiedy ktoś ma urodziny, koniecznie należy odśpiewać piosenki urodzinowe we wszystkich językach jakie są reprezentowane na sali!

- Wśród krajów europejskich, tylko Polska śpiewa Sto lat na inną melodię. Reszta jedzie na melodię Happy birthday to you. No i mamy też większy i bardziej zróżnicowany repertuar urodzinowy.

- Wożenie pijanych ludzi w wózku sklepowym to fajna zabawa, ale niesie ze sobą ryzyko spektakularnego upadku.

- Kiedy odbywają się imprezy w Uniheim'ie (ta kuchnia naprawdę jest malutka) bardzo często impreza wychodzi na korytarz i Erasmusy rozłażą się po całym pięterku (właściwie po połowie). Bo i tak nikt już tam nie śpi!

- Kupiłem sobie kilo cytryn i słoik miodu. Tylko do herbatek!

- Przyjaciele to obok Family guy'a czołowy serial tego Erasmusa.

- W kościele zagrali Barkę! (Zagrali nie zaśpiewali).

- Potem szedłem (szłem) do sklepu jeszcze raz, bo zapomniałem a potem sobie przypomniałem (oczywiście jak już wróciłem z powrotem z zakupów) że w niedziele będzie zamknięte i bym sobie głodował przez cały dzień Boży.

- Coś optymistycznego na koniec: Gruszki nie spadają! <- Kliknij na to!

Komentarze (5):

Blogger słowi_Anka pisze...

"Gwiezdne wojny" u Todda to pewnie tylko przykrywka. na pewno jest wampirem i zagra w nowym "Undreworldzie"... ;) Popieram ekspansję a'la "Medieval Total War". Rycerz - misjonarz w jednym, szacun :D

18 stycznia 2009 18:03

 
Blogger Unknown pisze...

przecież Felipe też jest obywatelem UE - pomimo, iż jest z Chile, posiada włoski paszport :P

20 stycznia 2009 00:58

 
Blogger Piotr Podróżnik pisze...

No tak! Jego babcia jest z Włoch!

A w ogóle to pierwszy erasmusowy komentarz! Trzeba to oblać!

21 stycznia 2009 02:56

 
Blogger zofija pisze...

Ciekawe czy wampir były na taśmie, skoro nie ma go w lustrze? (Choć w underworldzie to i w lustrze są ;)

1. Z tymi okularami - ja tak naprawdę robię - im większa wada tym fajniejszy efekt ;)
2. Słowianki mają nie tyko kości policzkowe ale też i guzy czołowe po kiepskiej jakości witaminie D ;)
3. Ale nie brak ci GW .... ???? ;)

21 stycznia 2009 21:52

 
Blogger Piotr Podróżnik pisze...

Jak byś słyszała to buczenie miecza świetlnego i "bzią" "bzuuuum" "bżżżż"
o czwartej nad ranem to byś tak nie tęskniła:)

Guzy czołowe:)

22 stycznia 2009 12:56

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna