poniedziałek, 11 maja 2009

Four Plays for Coarse Actors - zdjęcia


Inept English Theatre przedstawia:

Four Plays for Coarse Actors by Michael Green

Entuzjastyczny reżyser, który widzi przedstawienie w różowych barwach.

I zdecydowany pesymista od kostiumów.

Collier's Tuesday Tea:

Rodzinne spotkanie przy herbacie. Tematem rozmowy jest przyszłość młodego Alberta.

Pyszne (plastikowe) jedzenie, którym się delektujemy.

Prawdziwa tragedia na scenie. Odpadła jedna noga.

Pozostałe trzy nie czekały długo i dołączyły do pierwszej. Udajemy, że nic się nie stało. Przynajmniej próbujemy udawać.

Ale trudno powstrzymać się od śmiechu.

Wszyscy uciekli zostawiając policjanta w niezręcznej sytuacji.

Najgorzej miał dziadzia, który został sam na wózku, kiedy nawet policjant uciekł i zostawił dziadzię samego na scenie.

All Ends well as You Like it:

Testiculo dumy ze swojego kawału. (Fart. Horn. Cuckold). Nawet drzewo się śmieje.

Od lewej, Frederigo rozpacza, drzewo stoi, Dronio wzdycha do swej ukochanej, Testiculo żartuje.

Na scenie pojawia się Mud, aktor, który go gra będzie grał jeszcze pięć innych postaci, dlatego chce jak najszybciej czmychnąć za scenę i się przebrać.

By zagrać starego szaleńca Grota.

Szkockiego posłańca i parę innych postaci.

Zły Broncho z niezwykle złą i długą peleryną. Drzewo zapomiało zejść ze sceny i zdębiało.


Jest bardzo zły. Bije kleryka.

Stara położna z pokaźnym biustem wspomina jak dawała ssać mleka innym bohaterom kiedy byli mali. Po prawej Delia, ukochana Dronio.

Kleryk nie może znieść opowieści o ssaniu.

Po przydługich dialogach i paru aktach dochodzi do konfrontacji. Dobro przegrywa. (Dobrze, że drzewo przypomniał sobie, że ma być żołnierzem w tej scenie!)

Na szczęście pojawia się Pan, bóg lasu, by zaprowadzić pokój. Przez tę maskę naprawdę nic nie widać, więc Pan wszedł w widownię. A potem wpadł na innych aktorów.

Streuth:

Zmarły Henry i jego rodzina. Od lewej: Mr. D'arcy, który mówi swoje kwestie tak szybko, że nikt go nie rozumie. Major, która jest pijana, Mrs D'arcy, która mówi z silnym hiszpańskim akcentem i Hubert D'Arcy, który nie zna swoich kwestii.

Dyskretnie czyta je z kartki. Tak żeby nikt nie widział.

Inspektor bada narzędzie zbrodni. Przeszkadzają mu w tym gasnące światła i dziwne dźwięki.

I rozpadające się zwłoki, którymi opiekuję się przez resztę przedstawienia.

Lokaj może i chciał coś powiedzieć, ale musi trzymać okno, które nagle spadło.

Kucharka za to jak już weszła na środek sceny to nie dało się jej stamtąd ściągnąć.

Nikt nie poznaje Ruperta w jego wspaniałym przebraniu. Jednak inspektor coś podejrzewa. Rupert daje za wygraną i zdejmuje brodę, gdy nagle okazuje się, że kwestie się powtarzają. (Hubert po każdym pytaniu - Yes inspector? Po prostu czyta - The inspector is on to something, zmuszając resztę do odegrania sceny jeszcze raz. Aż dochodzimy do kolejnego - Yes inspector? ) I Rupert znów zakłada brodę. I tak cztery razy.

Rupert.... zaskoczeni po raz trzeci.

Nawet desperacka próba wyrwania scenariusza suflerowi nie pomaga. Wszyscy uciekają ze sceny.

Il fornicatione:
Drygent bez orkiestry.

Alfonso i zdradziecka hrabina nasłuchują czy mąż nie nadchodzi.

A nadszedł z grupką łowczych. Efekt polowania trzymają w rękach. Łowczy robili też za chór, który przekrzykiwał wszystkich innych aktorów.

Otruty mąż.

Umiera...

Ale zanim umrze, zdąży zjednoczyć się z synem, przeklnąć żonę i zrobić parę innych rzeczy. Na końcu wszyscy giną. (Poza chórem).

Ende.


Ale Po przedstawieniu, ciągle trzymamy się razem!


Ponad 300 zdjęć z całego przedstawienia można znaleźć tu:
http://inept.uni-klu.ac.at/gallery/show/46

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna